Skocz do zawartości

131# Pytanie Dnia!


Madziaa<3

Rekomendowane odpowiedzi

  • Moderator

10qggh5.jpg

Potrafisz sobie przypomnieć trzy sytuacje, w których czegoś nie zrobiłeś, ponieważ bałeś się opinii innych? Co to były za sytuacje?

 

 

Regulamin oraz zasady zabawy znajdziesz tutaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzech nie, za to 1 doskonale. Mianowicie sytuacja miała miejsce w chłodny i zarazem pochmurny poranek piątego dnia lipca roku  2012. Przebywałem wtedy na koloni nad morzem (a dokładnie w miejscowości Mielno). Była to moja pierwsza kolonia w życiu. Ja, jako jeszcze wtedy bardzo nieśmiały chłopczyk, bardzo stresowałem się w pierwszy dzień mojego pobytu na ówczesnej koloni oraz miałem przeczucie, że będą to moje najgorsze i najnudniejsze wakacje ever. Jak się później okazało, było zupełnie odwrotnie. Do rzeczy. Całe zdarzenie miało miejsce podczas pierwszego śniadania, jak to zwykle nazywały dzieciaki, które bywały już kiedyś na tej koloni - "śniadanie zapoznawcze". Kiedy nasz Pan wychowawca otworzył drzwi od stołówki, od razu rozległ się tupot dziesiątek stóp dzieciaków, które kolejno zajmowały miejsca przy stole. Ja, jako nieśmiały chłopiec, zająłem miejsce jako jeden z ostatnich. Miejsce na którym zasiadłem znajdowało się zaraz na wprost drzwi, z których jak się później okazało wyszła Ona - Przepiękna, jasnowłosa kucharka. Na oko miała 20-25 lat. Chłopaki którzy bywali tu w poprzednich latach doskonale ją znali i również nie mogli oderwać od niej wzroku. Na imię miała Natalia. Od razu chłopaki zaczęli zagadywać do niej różnymi, gówniarskimi tekstami z nadzieją, że zaruchają. Ja doskonale wiedziałem że tak to nie działa i cały czas milczałem. Niby zachowałem się najrozsądniej ze wszystkich, lecz jak się okazało, tylko w "sferze komunikacyjnej". Gdy spoglądnąłem na jej talię i zjeżdzałem wzrokiem coraz to niżej, moja ręką (z przyzwyczajenia do stron +18) sama zaczęła dobierać się do moich majtek w wiadomym celu. Nie mogłem nad tym zapanować lecz w ostatniej chwili w mojej głowie zapaliła się lampka "Sebek, no co Ty, nie rób jaj i zachowuj się należycie w miejscu, w jakim się obecnie znajdujesz". I wtedy impuls z mojego mózgu, z prędkością światła, dotarł do mojej ręki w skutek czego dostałem strasznego skurczu w nadgarstku i gwałtownie uderzyłem w spód stołu. Z bólu zemdlałem. Ocknąłem się w pobliskim szpitalu, po 7 dniach śpiączki... To by było na tyle :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...