Skocz do zawartości

252# Pytanie Dnia!


Madziaa<3

Rekomendowane odpowiedzi

  • Moderator

Jak w wieku 11 lat, poślizgnąłem się podczas schodzenia z dość stromej górki i przez jakieś 5 metrów jechałem na klacie i hamowałem łokciami i brzuchem, do dziś mam blizny na łokciach (dodam, że nie miałem wtedy na sobie żadnej koszulki).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, SpeedziK napisał:

Jak w wieku 11 lat, poślizgnąłem się podczas schodzenia z dość stromej górki i przez jakieś 5 metrów jechałem na klacie i hamowałem łokciami i brzuchem, do dziś mam blizny na łokciach (dodam, że nie miałem wtedy na sobie żadnej koszulki).

Haha to jeszcze nic, nie pamiętam wieku ale były dwa rowery i ja pierwszy raz nie na swoim, nie ma moim ukochanym czerwonym góralu :X dobra spoko kumplowi pożyczę heh, mieszkam na dużej górce, zawsze lubiłem z niej zjeżdżać to bez myśli gdzie ten rower ma hamulce lecę, fajnie spoko prędkości nabieram xd prawa ręka idzie na kierownicę i gdzie jest kurwa manetka xd po lewej też nic lol, to te ala skladaki co hamuje się dając do tyłu pedał, ale prędkość najebana z samej górki nic nie mogłem zrobić, już koniec górki potem droga, myśli były że się wjebie pod auto xd przejechałem drogę wjebalem się po środku drogi na bok i wpierdolilem się z rowerem centralnie w siatkę sąsiadki i opadlem na rów, to był moment kiedy pierwszy raz i jedyny leżałem w rowie xd 

 A poza tym, czajnik, wrząca woda, wypierdolenie się na lodowisku, za tydzień będzie kolejne xd dobrze ze kamer nie zamontowali jeszcze hehe, i w sumie wszędzie się wypierdalam także ciekawie pod względem wpadek mam, pośród pola kukurydzy z pierwszą dziewczyną która mi się podobała, to już można się domyślić xd 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko znaleźć jakieś najgorsze wspomnienie ale przychodzą mi 2 w tej chwili do glowy: złe wspomnienia z hulajnogami (prawie zawsze jak zjeżdżałem szybko z górki, próbowałem hamować i zawsze była gleba i zdarte łokcie i kolana -.- ) a druga to chyba taka, że jak jeździłem do babci (i nadal jeżdże) a dokładnie do braci ciotecznych co przyjechali tam na wakacje to ciągle siedzieli w komputerze zamiast wyjść na dwór i powiedzmy w coś pograć albo pogadać... :( smutne - czyli źle spędzone wakacje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...