GandalfBialy

Nie każdy VIP to admin, ale za to każdy admin to VIP ;)
 
Ale tak na poważnie, przydałoby się to wyłączyć. Zazwyczaj oczywistym jest to, że admin ma vipa i w tym momencie ktoś kto czituje od razu albo wyjdzie albo wyłączy cholerstwo które ma.

Dla mnie nowy Steam jest lepszy, mimo iż nie jest bez wad. Poza tym musimy sobie uświadomić jedną rzecz, że mimo wprowadzenia nowej szaty graficznej jak i funkcji na czacie, jest to dalej wersja BETA i wiele jeszcze jest rzeczy do poprawki, o których my, zwykli użytkownicy platformy nie mamy pojęcia. Pracują nad tym osoby zdecydowanie bardziej wykształcone i mądrzejsze od nas oraz bardziej doświadczeni testerzy, którzy mają dużo większe pojecie o aplikacji niż my. Ewentualnie, jeżeli chcecie powrócić do starszej wersji, wyłączcie udział w testach beta i zróbcie rollback do wersji sprzed beta update.

Dla mnie nowy Steam jest lepszy, mimo iż nie jest bez wad. Poza tym musimy sobie uświadomić jedną rzecz, że mimo wprowadzenia nowej szaty graficznej jak i funkcji na czacie, jest to dalej wersja BETA i wiele jeszcze jest rzeczy do poprawki, o których my, zwykli użytkownicy platformy nie mamy pojęcia. Pracują nad tym osoby zdecydowanie bardziej wykształcone i mądrzejsze od nas oraz bardziej doświadczeni testerzy, którzy mają dużo większe pojecie o aplikacji niż my. Ewentualnie, jeżeli chcecie powrócić do starszej wersji, wyłączcie udział w testach beta i zróbcie rollback do wersji sprzed beta update.

Iron Maiden 
@Area Ja słyszałem, że Ty jesteś permanentnym fanem tego zespołu (i to nawet nie z własnej woli)

Trochę tego jest, za dużo by wymieniać, ale w klimatach rock/metal
 
Stay Heavy! \m/ d-_-b \m/

Patrząc na Wasze odpowiedzi, to widzę, że nie do końca zrozumieliście pytanie, a szkoda, bo tutaj tkwi bardzo duży potencjał na wypowiedź. 
 
Musimy przede wszystkim rozróżnić to komu tak na prawdę szkodzimy oszukując w grach, bo możemy szkodzić innym i psuć grę na jakimś serwerze (czitowanie online), albo możemy zaszkodzić sobie (czitowanie offline), Wypowiedź rozwinę poniżej.
 
Na własną rękę nie cierpię oszukiwać i grać z oszustami w multiplayer. Wszelakiego rodzaju wspomagacze, boty czy inne oprogramowanie pokazuje tylko, że albo komuś się nie chce ćwiczyć danej gry, albo po prostu jest zwykłym chamem i prostakiem. Z tym również walczą twórcy gier na wszelakie sposoby próbując zbudować wszelakiego rodzaju zapory i silniki antycziterskie (taki VAC dla przykładu), słyszałem również o pewnej grze mmorpg, której developerzy stworzyli specjalny serwer, na którym permanentnie osadzano cziterów, bez możliwości ucieczki z niego. Dotarłem również do przykładu tego samego typu gry, gdzie twórcy wymagali od osób oszukujących, permanentnie zbanowanych i chcących otrzymać UB, oficjalnych przeprosin na YT wyrażających skruchę i zawierających obietnicę, że nigdy więcej nie będą czitować.
 
Ale z kolei spójrzmy na drugą stronę medalu. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, co nigdy nie wpisał kodu na nieśmiertelność i na przywołanie czołgu w GTA, tylko po to, żeby zrobić fajną rozpierduchę na mieście  Między innymi też po to powstało mnóstwo trainerów i modów do gier, które gramy tylko offline, czyli gier single player. Przykładem mogą tutaj być wszelakiego rodzaju ścigałki czy RTS-y, gdzie np. trainerów używamy do zwiększenia zasobów gotówki, by szybciej kupić lepsze części do auta, bądź zbudować większą ilość jednostek, niż pozwala nam ekonomia na danej mapie kampanii w strategii. W tym przypadku też możemy komuś zaszkodzić, ale tym kimś jesteśmy my sami, ponieważ są też i gry, gdzie twórcy kpią też z graczy, którzy choć raz odpalili konsolę i wpisali w niej komendę na GOD MODE. Dodają jakieś komentarze głosowe, zmienia się zakończenie gry czy po prostu będziemy mieli okrojoną zawartość gry, w sensie, że nie odblokujemy wszystkiego, co tylko się da. Dla przykładu tego ostatniego może posłużyć Unreal Tournament 2004. Wpisanie jakiegokolwiek czita powoduje, że nie odblokujemy kilku modeli postaci (6 czy 7, o ile dobrze pamiętam) i przy ich zaciemnionych konturach jest napis, że możemy je odblokować nie używając ani razu żadnych kodów.

Patrząc na Wasze odpowiedzi, to widzę, że nie do końca zrozumieliście pytanie, a szkoda, bo tutaj tkwi bardzo duży potencjał na wypowiedź. 
 
Musimy przede wszystkim rozróżnić to komu tak na prawdę szkodzimy oszukując w grach, bo możemy szkodzić innym i psuć grę na jakimś serwerze (czitowanie online), albo możemy zaszkodzić sobie (czitowanie offline), Wypowiedź rozwinę poniżej.
 
Na własną rękę nie cierpię oszukiwać i grać z oszustami w multiplayer. Wszelakiego rodzaju wspomagacze, boty czy inne oprogramowanie pokazuje tylko, że albo komuś się nie chce ćwiczyć danej gry, albo po prostu jest zwykłym chamem i prostakiem. Z tym również walczą twórcy gier na wszelakie sposoby próbując zbudować wszelakiego rodzaju zapory i silniki antycziterskie (taki VAC dla przykładu), słyszałem również o pewnej grze mmorpg, której developerzy stworzyli specjalny serwer, na którym permanentnie osadzano cziterów, bez możliwości ucieczki z niego. Dotarłem również do przykładu tego samego typu gry, gdzie twórcy wymagali od osób oszukujących, permanentnie zbanowanych i chcących otrzymać UB, oficjalnych przeprosin na YT wyrażających skruchę i zawierających obietnicę, że nigdy więcej nie będą czitować.
 
Ale z kolei spójrzmy na drugą stronę medalu. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, co nigdy nie wpisał kodu na nieśmiertelność i na przywołanie czołgu w GTA, tylko po to, żeby zrobić fajną rozpierduchę na mieście  Między innymi też po to powstało mnóstwo trainerów i modów do gier, które gramy tylko offline, czyli gier single player. Przykładem mogą tutaj być wszelakiego rodzaju ścigałki czy RTS-y, gdzie np. trainerów używamy do zwiększenia zasobów gotówki, by szybciej kupić lepsze części do auta, bądź zbudować większą ilość jednostek, niż pozwala nam ekonomia na danej mapie kampanii w strategii. W tym przypadku też możemy komuś zaszkodzić, ale tym kimś jesteśmy my sami, ponieważ są też i gry, gdzie twórcy kpią też z graczy, którzy choć raz odpalili konsolę i wpisali w niej komendę na GOD MODE. Dodają jakieś komentarze głosowe, zmienia się zakończenie gry czy po prostu będziemy mieli okrojoną zawartość gry, w sensie, że nie odblokujemy wszystkiego, co tylko się da. Dla przykładu tego ostatniego może posłużyć Unreal Tournament 2004. Wpisanie jakiegokolwiek czita powoduje, że nie odblokujemy kilku modeli postaci (6 czy 7, o ile dobrze pamiętam) i przy ich zaciemnionych konturach jest napis, że możemy je odblokować nie używając ani razu żadnych kodów.

Patrząc na Wasze odpowiedzi, to widzę, że nie do końca zrozumieliście pytanie, a szkoda, bo tutaj tkwi bardzo duży potencjał na wypowiedź. 
 
Musimy przede wszystkim rozróżnić to komu tak na prawdę szkodzimy oszukując w grach, bo możemy szkodzić innym i psuć grę na jakimś serwerze (czitowanie online), albo możemy zaszkodzić sobie (czitowanie offline), Wypowiedź rozwinę poniżej.
 
Na własną rękę nie cierpię oszukiwać i grać z oszustami w multiplayer. Wszelakiego rodzaju wspomagacze, boty czy inne oprogramowanie pokazuje tylko, że albo komuś się nie chce ćwiczyć danej gry, albo po prostu jest zwykłym chamem i prostakiem. Z tym również walczą twórcy gier na wszelakie sposoby próbując zbudować wszelakiego rodzaju zapory i silniki antycziterskie (taki VAC dla przykładu), słyszałem również o pewnej grze mmorpg, której developerzy stworzyli specjalny serwer, na którym permanentnie osadzano cziterów, bez możliwości ucieczki z niego. Dotarłem również do przykładu tego samego typu gry, gdzie twórcy wymagali od osób oszukujących, permanentnie zbanowanych i chcących otrzymać UB, oficjalnych przeprosin na YT wyrażających skruchę i zawierających obietnicę, że nigdy więcej nie będą czitować.
 
Ale z kolei spójrzmy na drugą stronę medalu. Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, co nigdy nie wpisał kodu na nieśmiertelność i na przywołanie czołgu w GTA, tylko po to, żeby zrobić fajną rozpierduchę na mieście  Między innymi też po to powstało mnóstwo trainerów i modów do gier, które gramy tylko offline, czyli gier single player. Przykładem mogą tutaj być wszelakiego rodzaju ścigałki czy RTS-y, gdzie np. trainerów używamy do zwiększenia zasobów gotówki, by szybciej kupić lepsze części do auta, bądź zbudować większą ilość jednostek, niż pozwala nam ekonomia na danej mapie kampanii w strategii. W tym przypadku też możemy komuś zaszkodzić, ale tym kimś jesteśmy my sami, ponieważ są też i gry, gdzie twórcy kpią też z graczy, którzy choć raz odpalili konsolę i wpisali w niej komendę na GOD MODE. Dodają jakieś komentarze głosowe, zmienia się zakończenie gry czy po prostu będziemy mieli okrojoną zawartość gry, w sensie, że nie odblokujemy wszystkiego, co tylko się da. Dla przykładu tego ostatniego może posłużyć Unreal Tournament 2004. Wpisanie jakiegokolwiek czita powoduje, że nie odblokujemy kilku modeli postaci (6 czy 7, o ile dobrze pamiętam) i przy ich zaciemnionych konturach jest napis, że możemy je odblokować nie używając ani razu żadnych kodów.

Dawno mi ciary po ciele nie chodziły
 

Odniosę się tylko do tego punktu, moje kotki uwielbiają się wygrzewać na słoneczku, więc co mam przez to rozumieć? Mam je wyganiać?

Pomidorowa z rosołu z wczoraj.
 
Ale tak na poważnie, ciężko mi wybrać jakąkolwiek ulubioną zupę, bo trochę tego w menu jest. Najchętniej wpierdalałbym wojskową grochówę (oni tam sobie nie żałują) w ilościach hurtowych.
 
 
@MroznYwynajem kibelka to ja miałbym po tej jebanej zupie mlecznej, do której w nienawiści zostałem wychowany!

Jeśli chodzi o fast food, to jako jedyne to średnio toleruję KFC, owszem mogę zjeść tam od czasu do czasu, jednakże nie mają jakoś szałowych tych swoich kanapek. Za to z kolei uwielbiam zjeść w Burger Kingu, ceny nie są wygórowane, a można się grubo nawpierdzielać. Poza tym jeszcze lubię McDonalda, pizzę (hawajską nie pogardzę, moja ulubiona pizza z dzieciństwa) oraz kebab. O taaaak, kebab zawsze wchodzi na grubo

Jeśli chodzi o fast food, to jako jedyne to średnio toleruję KFC, owszem mogę zjeść tam od czasu do czasu, jednakże nie mają jakoś szałowych tych swoich kanapek. Za to z kolei uwielbiam zjeść w Burger Kingu, ceny nie są wygórowane, a można się grubo nawpierdzielać. Poza tym jeszcze lubię McDonalda, pizzę (hawajską nie pogardzę, moja ulubiona pizza z dzieciństwa) oraz kebab. O taaaak, kebab zawsze wchodzi na grubo

Zabieram i na przyszłość chowam do portfela a nie do kieszeni tak jak ten pajac któremu wypadło :v

Badania dowodzą, że umiera 100% osób spożywających wodę

Ja generalnie znam głównie angielski (22 lata nauki, zaczynając od gier xd), z niemieckiego leżę 

0;36 najpierw strzal pozniej celownik
 0;54 szejki
1;04 eheeee   celownik skacze
1;46 szejk
1;30 zabawne, 1 pestka w klate, druga przeskok w glowe, 3 pestka wraca w miejsce gdzie byla 1
2;00 to samo, 1 pocisk w niebo, 2 w glowe, 3 w to samo miejsce gdzie 1
3;04 przeskok
3;28 strzal w sciane a po chwili celownik na glowe
3;34 strzela w niebo celownik na glowe
7;19 szejki
 
Ban zostaje. 

A tak na poważnie, 
 
Steama w końcu ogarnął
gra od uja czasu
coś tam zgłasza
doświadczenie zerowe, ale to się da ogarnąć
 
na tak

Brać i nie pytać
 
Dwukrotnie namawiałem na złożenie podania i w końcu się udało. Wszystkie wymagania spełnia, więc nie ma co się tutaj zbyt dużo rozpisywać.
 
 
EDIT: @KutasDoZiemi godzin jest znacznie więcej, spójrz tutaj -> https://cache.gametracker.com/player/F!0lk4 -.-/80.72.37.10:27035/ , to są statystyki jeszcze sprzed zmiany hostingu serwera